Dzisiaj mam dla Was wpis z Gibraltaru z letnią stylizacją, idealną na upalne dni.
Jako, że Gibraltar znajduje się niecałą godzinkę drogi samochodem od mojego obecnego miejsca zamieszkania, nie mogłam nie skorzystać z okazji i koniecznie musiałam odwiedzić to miejsce, które jak wiadomo należy do Królestwa Wielkiej Brytanii.
Jest to niesamowite kiedy możesz zasmakować uroków Anglii w środku Hiszpanii.
Osobiście byłam pod ogromnym wrażeniem, kiedy po przekroczeniu przejścia granicznego, nagle znalazłam się na lotnisku w Gibraltarze i aby dostać się do centrum musiałam przejść przez pas startowy dla samolotów .
Samo miasto jest bardzo urokliwe, najlepiej zwiedzić je typowo angielskim, miejskim, czerwonym autobusem. Ku mojemu zaskoczeniu w centrum znajdują się też słynne angielskie budki telefoniczne, sklepy z angielskimi produktami i mnóstwo restauracji gdzie możemy zasmakować znanej potrawy "fish and chips".
Najważniejsza i główna atrakcja, to wzgórze gibraltarskie, tzw. Upper Rock z żyjącymi na wolności małpami, które nie do końca są tak przyjazne na jakie wyglądają i niestety bywają agresywne (o czym jeden z uczestników mojej wycieczki przekonał się na własnej skórze, kiedy to słodka małpka ugryzła go w palec) .
Będąc już na wzgórzu, warto udać się do pięknej jaskini St. Michael's Cave ze znajdującą się w środku salą koncertową.
W wielkim skrócie uważam, że warto jest przeznaczyć jeden dzień aby udać się na wycieczkę do Gibraltaru :)
Przechodząc do stylizacji, postawiłam na letnią, zwiewną sukienkę która może uchodzić też za plażową tunikę, pod sukienką strój kąpielowy ( na wypadek plażowania ), beżowe sandałki, kapelusz i moja ulubiona torebka.
Prosto, wygodnie i z klasą.
Buziaki,
Paulina
I na sam koniec, pyszna rybka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz