czwartek, 31 stycznia 2019

Nie pozwól, aby Twoje życie przebiegło obok Ciebie !

Cześć,

Miniony tydzień spędziłam w Austrii w malowniczej, cichej miejscowości Obertraun.

Nie bez powodu wybrałam tą destynację, jako miejsce docelowe.

Miejsce to, znajduje się zaraz obok jeziora, otoczone górami, wydaje się jakby było odcięte od świata.

Wypełnia je kompletna cisza. Cisza, której w dzisiejszym świecie tak trudno nam doznać.
Cisza, której wielu z Nas unika, w obawie przed stanięciem twarzą w twarz z własnymi myślami.
Żyjemy w ciągłym pędzie, w chaosie dnia codziennego, ogłuszeni tysiącami informacji, docierającymi  do Nas z każdej strony.
Słuchamy, lecz nie słyszymy.
Żyjemy wykonując automatycznie to, co "powinniśmy", w celu osiągnięcia tego, co z góry jest Nam narzucone, jako konieczne do osiągnięcia szczęścia. Żyjąc w tempie wytworzonym przez ten system, unikamy ciszy, próbujemy zagłuszyć swoje myśli, by nie spotkać się z prawdziwym sobą. Wiele ludzi nie potrafi przebywać w ciszy, czują się niekomfortowo, odczuwają strach i niepokój. Myślę, że boją się zatrzymać, aby zmierzyć się z własnymi lękami, pragnieniami, z tym co jest dla Nich naprawdę ważne.

Żyjąc w sztucznym świecie, otoczeni ścianami z betonu i szkła, coraz bardziej oddalamy się od świata natury. Już od samego rana manipulacyjne hasła reklamowe rozbrzmiewają z każdej strony " aby być szczęśliwym, aby być pięknym, aby być mądrym, aby czuć się spełnionym, czy docenionym MUSISZ KUPIĆ to, czy owo ".
Każdego dnia jesteśmy zalewani falą informacji " MUSISZ MIEĆ WIĘCEJ, WIĘCEJ, WIĘCEJ"!


A może czasami zamiast więcej mieć, wystarczy więcej być?

Spędzając czas z dala od zgiełku miasta, otoczona naturą, mogłam nawiązać kontakt sama ze sobą. 
Odizolowana od tego co muszę, mogłam zastanowić się nad tym czego chcę.
Cieszyć się każdego dnia z obserwowania życia kaczek, z każdego wschodu i zachodu słońca, śpiewu ptaków, szumu wody z pobliskiego potoku, zapachu lasu, promieni słońca.
Proste rzeczy, które wraz z wiekiem przestajemy doceniać.
Magia, która z upływem lat gdzieś się ulotniła.
Spędzając czas w ciszy, zostajemy zmuszeni do zastanowienia się nad tym, co odczuwamy w danym  momencie, z daną sytuacją, czy też osobą. Prawda, którą próbowaliśmy cały czas zagłuszyć zewnętrznym hałasem, nie zawsze musi być łatwa do zniesienia. Dużo wygodniej jest pędzić na oślep, unikając konfrontacji z samym sobą. Głównym wymogiem jest pokazanie, że Nasze życie jest wspaniałe, pełne pięknych i szczęśliwych momentów. 
Wstydem byłoby przyznać się do jakiejkolwiek porażki, okazania poczucia zagubienia, osamotnienia, czy lęku. 
Od dziecka wmawia się Nam, że koniecznie trzeba być twardym i nie okazywać prawdziwych emocji.
Niesie to jeszcze większy wewnętrzny chaos i rozpacz.
Jednak naturalnym jest płacz, złość, smutek, gniew, tęsknota.
Cisza demaskuje wszystko, wszelkie emocje, marzenia, myśli, wspomnienia ale wraz z uporządkowaniem umysłu, niesie ukojenie i spokój ducha. Mamy możliwość przewartościowania sobie wszystkiego, wejścia na właściwą drogę a właściwą drogą jest ta, która jest zgodna z Naszymi wewnętrznymi potrzebami.
Nasze życie składa się z ciągłych wyborów i mimo, że świat pędzi...
Ty możesz zdecydować.
Żyć wolniej i uważniej, według własnych zasad lub pędzić na oślep za tłumem, pozwalając, aby Twoje życie przebiegło obok Ciebie.



Austria Cisza spokój Obertraun Natura Góry Piękno

Austria Góry chmury Cisza spokój odpoczynek

Austria jezioro góry sisza odpoczynek blog

Austria blog cisza chmury góry spokój blogerka Polka

Austria Obertraun Cisza jezioro zima góry

Cisza spokój wypoczynek ferie zima Polka blog

Las góry chmury widok Austria blog cisza

Obertraun ośrodek cisza spokój pięknie Austria blog


wtorek, 15 stycznia 2019

Domowe sushi || Przepis na miły wieczór po japońsku.

Cześć,

Zimą pogoda nie zachęca mnie do jakichkolwiek wyjść, z reguły wychodzę tylko tam, gdzie muszę, dlatego dla urozmaicenia sobie czasu wolnego wyszłam z inicjatywą zrobienia domowego sushi.

Sushi jest to japońska potrawa złożona z ryżu zaprawionego octem ryżowym oraz najróżniejszych dodatków m.in. ryba, owoce morza, ogórki, avocado itd. Zrobienie sushi w domu, może wydawać się czymś skomplikowanym, jednak nic bardziej mylnego. Tym, którzy zaczynają dopiero swoją przygodę z sushi polecam zestaw startowy marki House of Asia. Znajdują się tam wszystkie podstawowe produkty i akcesoria, potrzebne do wykonania sushi, wraz z przepisami. Wystarczy dokupić ulubione świeże produkty i możemy zacząć swoją produkcję sushi.  Ja zazwyczaj do swojego sushi dobieram składniki takie jak: wędzony łosoś ( nie lubię surowych ryb), avocado, ogórek, por, zielona, strzępiasta sałata.



Składniki


- ryż do sushi
(100 g na osobę)
 - opakowanie nori
(prasowane algi, 2-3 arkusze na osobę) 
zaprawa do ryżu
na 250-300 g ryżu
- 2 łyżki octu ryżowego
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżka soli

do podania 
- sos sojowy
- imbir marynowany
- wasabi 

niezbędne akcesoria
- mata bambusowa do rolowania
- pałeczki
- osty nóż

Przygotowanie

Podstawą udanego sushi jest dobrze ugotowany ryż. Używamy specjalnego ryżu do sushi – zwykły ryż nie nadaje się do tego, ponieważ po ugotowaniu nie jest wystarczająco kleisty.

Odmierzoną ilość ryżu (około 100 gram/osobę) płuczemy zimną wodą na sitku. Następnie przesypujemy ryż do dużego garnka. Zalewamy zimną wodą i przeczesujemy palcami. Wylewamy wodę i wlewamy nową. Czynność potarzamy 4-5 razy, aż woda będzie przezroczysta. Następnie zalewamy wodą w takiej ilości jakiej był ryż. Stawiamy na kuchence i zagotowujemy wodę. Gdy woda się zagotuje przykrywamy garnek pokrywką i gotujemy 15 minut na najmniejszym ogniu. Po tym czasie odstawiamy garnek z ognia i nie odkrywamy przez kolejne 15 minut. Ryż wchłonie wodę i będzie idealnie ugotowany. 

W tym czasie przygotowujemy zaprawę do ryżu. Składniki mieszamy w małym rondelku, na bardzo małej mocy, aż się rozpuszczą (nie gotujemy!). Zaprawę dodajemy do ugotowanego ryżu i delikatnie mieszamy. Ryż przekładamy do miski i pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia. Ciepły ryż spowoduje, że glony staną się gumowate.

Przygotowujemy nasze ulubione składniki. Ogórka, avocado i pora myjemy i kroimy w cieniutkie paski.  Sałatę myjemy . Łososia porcjujemy na mniejsze płaty. 


Rolowanie

Przygotowujemy matę bambusową i miseczkę z wodą do maczania palców. Matę owijamy folią spożywczą. Na macie kładziemy arkusz nori. Ryż układamy na matowej stronie.  Na 2/3 powierzchni nori układamy ryż, układamy go cienko. Gdy ryż się klei, moczymy ręce. W połowie ryżu, układamy składniki. Na koniec noża nakładamy wasabi i smarujemy linię wzdłuż krawędzi (po stronie bez ryżu). 
Matę zawijamy do środka, rolując w górę. Rolka powinna być ciasno zwinięta. Ostrym nożem kroimy rolkę na kawałki (na jeden kęs). 

                                                          I GOTOWE !


sushi domowe przepis wieczór

Sushi dom przepis blogerka

Blog sushi w domu łóżko film blogerka

Sushi w domu blog przepis zdrowie pomysł na wieczór zima




piątek, 4 stycznia 2019

Dlaczego postanowienia noworoczne nie mają sensu?

Cześć,

Nadszedł nowy rok a wraz z nim cała masa postanowień noworocznych . Ludzie lubią sobie obiecywać, że od pierwszego stycznia wszystko się zmieni...
Rzucą palenie, zmienią pracę, wyjadą w daleką podróż, schudną, zaczną dbać o zdrowie, wcześnie wstawać itp.

Niestety w mniej więcej w połowie stycznia cały czar postanowień noworocznych pryska. 

Dlaczego?

Cele większości osób są po prostu nieosiągalne. Często są one wyznaczane pod wpływem dobrego nastroju, panującego podczas świątecznej przerwy. W związku z przypływem pozytywnej energii ludzie " postanawiają" w końcu coś zmienić w swoim życiu ( ale dopiero od nowego roku). Nagle postanawiają dokonać wielkich rzeczy, nie do końca zdając sobie sprawę z tego, że ich cel będzie wymagał dużo pracy, poświęceń, a także czasu.
Przykładowo, jeśli ktoś, kto do tej pory nie zwracał żadnej uwagi na swoją dietę, a chce zacząć się zdrowo odżywiać, powinien swoje nawyki zmieniać stopniowo. Np. zaczynając od eliminacji lub ograniczenia najbardziej szkodzących mu produktów i stopniowo modyfikując swoją dietę, aby dojść do swojego celu jakim jest zdrowe odżywianie.
Brak realności postanowienia powoduje, że jest ono niezwykle trudne do realizacji, w związku z czym większość osób poddaje się już po kilku tygodniach, a nawet dniach.

Kolejnym powodem jest po prostu brak określenia czasu w jakim zrealizują swój cel. Chcą mieć wszystko na już, wszystko na teraz. Ważne jest, aby określić termin wykonania swojego celu i zdać sobie sprawę z tego, że należy się nastawić na pracę przez długi czas, aby go osiągnąć. Najbardziej wartościowe rzeczy wymagają konsekwentnej pracy w długim czasie.

Następnym powodem jest wyznaczanie sobie postanowień bez zastanowienia się po co ja to robię? Dlaczego ja chcę to osiągnąć? Ludzie wyznaczają sobie postanowienia sprzeczne z ich wartościami, zmuszają się do zrobienia czegoś, czego tak naprawdę robić nie chcą i w ogóle nie wiedzą po co to robią. Są to tak zwane "chwilowe kaprysy", które nie mają żadnych szans powodzenia.

Ostatnim powodem jest brak wsparcia ze strony najbliższych. Ludzie, którzy mierzą nisko, zawsze będą podcinać skrzydła tym, którzy mierzą wysoko. Często spotykana sytuacja w której ktoś postanawia w końcu coś zmienić w swoim życiu i dzieli się tym z najbliższą osobą/ osobami, a te zamiast wsparcia, dają zwątpienie czy też prześmiewcze teksty typu: "  Ty? Spadnij na ziemię", " I tak Ci się nie uda", " To jest zbyt trudne do osiągnięcia ", " Ty się do tego nie nadajesz". Niestety w otoczeniu takich osób nie jest łatwo dopiąć swojego i ludzie często się poddają.

Moim zdaniem, jeśli chcesz coś zrobić, bądź zmienić, nie czekaj. Zacznij już dzisiaj. Nie odkładaj na później, na bardziej " odpowiadający moment". Postanowienia powinny być podejmowane na podstawie tego, na czym Ci zależy, nie nad tym co musisz zrobić ale nad tym czego pragniesz. Tylko wtedy powstanie swego rodzaju siła napędowa i  będzie możliwe osiągnięcie swojego celu.

Na koniec życzę Wam wytrwałości w realizacji Waszych celów. Droga do ich osiągnięcia nie będzie łatwa, ale widok ze szczytu wynagrodzi wszystko.

Nowy Rok postanowienia noworoczne blog Polka podróże życie




poniedziałek, 24 grudnia 2018

Święta, Święta i po Świętach...

Cześć,

Dzisiaj świąteczny, dosyć nietypowy post.

Chyba każdy zna to powiedzenie: " Święta, Święta i po Świętach...".
Jeszcze do niedawna myślałam, że ma ono sens. W końcu prawdą jest, że z Świętami jest dużo zachodu a całe zamieszanie, tylko dla tych kilku, szybko umykających chwil.

Masa przygotowań już z miesięcznym lub nawet dłuższym wyprzedzeniem, szerzący się konsumpcjonizm, bo przecież musimy kupić więcej, więcej i więcej. Stres, głowienie się co komu kupić, bo przecież  prezenty muszą zadowolić każdego i oczywiście muszą być z najwyższej półki. Dom musi wyglądać jak u perfekcyjnej pani domu a jedzenie powinno być jak u samej Magdy Gessler. Oczywiście w dużych ilościach, na wypadek gdyby miało zabraknąć.
Pośpiech, nerwy, bo przecież jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia a czasu coraz mniej. Zakupy, kosmetyczka, fryzjer, bo przecież tak trzeba. My też musimy wyglądać perfekcyjnie. Co inni by powiedzieli? Trzeba się pokazać z " jak najlepszej strony ".
Zmęczenie, kłótnie i awantury a wszystko to w imię Świąt, które przeminą w mgnieniu oka na obżarstwie, lenistwie, telewizji, odwiedzinach u tych, których nie do końca chcemy odwiedzić ale przecież tak wypada, plotkach, udawaniu i narzekaniu.

Ot tak. Cała " MAGIA ŚWIĄT " .

Przy tym schemacie, chyba nikogo już nie zdziwi, że coraz więcej ludzi mówi, że Świąt wręcz nienawidzi a okres przedświąteczny jest dla Nich jednym z najgorszych okresów w roku.

Teraz rozumiem, że wspomniane wyżej powiedzenie nie jest prawdą a przynajmniej nie musi nią być.

Święta są czasem podsumowań, refleksji, przebaczenia, oczyszczenia, życzliwości. Są czasem niesienia dobra i nadziei . Są czasem dla tych, których kochamy. Są także czasem dla Nas samych. Tylko od Nas zależy jak ten czas wykorzystamy. Czy skupimy się na tych powierzchownie ważnych aspektach, czy zatrzymamy się, aby zajrzeć w głąb Naszego serca.
Poświęcimy ten czas tym, których kochamy. Wyjdziemy na wspólny spacer, zjemy wspólny posiłek, wyłączymy telefon i porozmawiamy, i to najlepiej godzinami. Poświęcimy ten czas tym, którzy potrzebują Naszej pomocy. Jest mnóstwo możliwości. Jeśli uważasz, że Święta są kiczowate, bez sensu, i nie niosą żadnej wartości, sam daj tą wartość. Rozejrzyj się wokół, może jest ktoś, komu możesz pomóc? Dołącz do szlachetnej paczki, zostań wolontariuszem podczas organizacji wigilii dla bezdomnych, bądź osób starszych. Zostań wolontariuszem w szpitalu. I w końcu poświęćmy ten czas na to, aby zrobić coś dla siebie, popracuj nad sobą, pomedytuj, wyjdź na spacer na łono natury, doceń to co masz, zrób listę 100 powodów dla których jesteś wdzięczny, zrób to o czym od dawna marzyłeś a do tej pory nie było na to czasu.

Gwarantuję Ci, że po tak spędzonych Świętach, powiedzenie: " Święta, Święta i po Świętach" nie będzie Cię dłużej dotyczyć, ponieważ będą one magiczne i  wniosą do Twojego życia wartość.

Na koniec chciałabym życzyć każdemu spokoju,wiary, miłości, nadziei, odwagi w dążeniu do celu, oraz wyzwolenia od nienawiści, egoizmu i zniewoleń. Niech ten czas będzie dla Was wartościowy, pełen zachwytu i piękna. Nie dajmy się zwariować. Cieszmy się z życia !

Święta Boże Narodzenie Magia Świąt Wigilia

Wigilia opłatek blog Święta Boże Narodzenie

niedziela, 16 grudnia 2018

Stylizacje świąteczne, czyli w co się ubrać na święta?

Cześć,

Już niedługo Święta Bożego Narodzenia, a wraz z nimi Wigilia oraz wszelkiego rodzaju rodzinne spotkania. W związku z tym postanowiłam przygotować 4 propozycje świątecznych stylizacji, które mam nadzieję zainspirują Was do stworzenia swojego idealnego, świątecznego zestawu.


STYLIZACJA NUMER 1 






STYLIZACJA NUMER 2





STYLIZACJA NUMER 3





STYLIZACJA NUMER 4







Przy okazji, że jest to świąteczny post, chciałabym podzielić się z Wami moim sposobem na kupowanie z rozwagą i umiarem. 

W samej UE co roku marnotrawione jest 90 mln ton żywności. Większość tej żywności nadaje się jeszcze do spożycia przez ludzi. Zwłaszcza w okresie świątecznym kupujemy za dużo produktów masowych i promocyjnych, które na sam koniec, bardzo często lądują w koszu.

Ja postanowiłam zacząć PLANOWAĆ zakupy, aby uniknąć marnowania żywności, zasobów zużywanych do jego produkowania a także własnych pieniędzy. Przechodząc do rzeczy, moim rozwiązaniem jest plan posiłków na cały tydzień, zdjęcie zamieszczam poniżej. Najpierw na jednej stronie planujemy co będziemy jeść każdego dnia na śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Następnie na drugiej stronie, robimy listę zakupów potrzebnych do sporządzenia wszystkich posiłków, które zapisaliśmy. Takie planowanie, to wbrew pozorom duża oszczędność czasu, ponieważ nie musimy się każdego dnia zastanawiać co dzisiaj zjemy i jeździć do sklepu na ostatnią chwilę, bo akurat czegoś nam zabrakło, a także pieniędzy, ponieważ unikamy marketingowych sztuczek i promocji, które zachęcają do kupna zupełnie niepotrzebnych rzeczy.

Taką listę oczywiście możemy modyfikować i zaplanować w ten sposób również zakupy na święta, zakupy prezentów, ubrań, kosmetyków itd.






czwartek, 6 grudnia 2018

Zmiany... Powrót do Polski

Cześć,

Dzisiejszy post będzie o zmianach, których większość ludzi tak często się boi . 

Czasami zmiany są od Nas zależne, a czasami nie. Ludzie, których paraliżuje strach przed zmianami w swoim życiu, myślą że trzymając się kurczowo tego co jest, zatrzymają ten stan na zawsze. Daje im to poczucie bezpieczeństwa, a raczej jego iluzję. Zmiany prędzej, czy później nastąpią w Naszym życiu i trzeba być na nie otwartym. Nie piszę przygotowanym, bo niestety nie na wszystko w życiu możemy się przygotować.
Jestem osobą, która nie lubi rutyny, wręcz się w niej duszę. Przebywanie ciągle w tym samym miejscu i wykonywanie rutynowych czynności, powoduje u mnie frustrację. Z pewnych względów planowałam opuścić Hiszpanię, spróbować czegoś innego, zaczęłam układać swój plan, aż tu nagle bum. Z dnia na dzień, okazało się, że muszę stworzyć nowy plan, bo poprzedni zawiódł z przyczyn ode mnie nie zależnych, tak więc stało się. Jestem w Polsce. Nie wiem jak długo tu zostanę, jestem elastyczna i potrafię w tydzień podjąć decyzję, że pakuję walizki i mnie nie ma.

Wiele ludzi nie rozumie mojego podejścia do życia. Nie muszą rozumieć, ale bardzo irytuje mnie, kiedy takie osoby o zamkniętym umyśle, próbują przekonać innych do swoich racji, a co gorsza, kiedy krytykują i pozbawiają te osoby wiary w siebie mówiąc "Ty się do tego nie nadajesz" , " I tak Ci się nie uda", albo "Spadnij na ziemię i przestań marzyć", a wszystko tylko dlatego, że same w siebie nie wierzą. Umysł takich ludzi jest zamknięty, kierują się stereotypami i podążają według utartych schematów. Większość ludzi z mojego otoczenia w Polsce, są to ludzie bardzo zaściankowi. Myślą, że każdy musi iść tą samą drogą, a kiedy powiesz im, że wybierasz inną drogę, wyśmieją Cię lub będą próbowali pozbawić Cię wiary w to, że może Ci się udać.
Kiedy po ukończeniu szkoły średniej, postanowiłam wyjechać za granicę, usłyszałam " A co ze studiami" ? ,"A na studia to nie idziesz"? Gdyby to było takie oczywiste, że na studia każdy musi iść. Utarło się przekonanie, że studia to obowiązek i bez niego nie można już osiągnąć żadnego sukcesu, nie wspominając o byciu szczęśliwym. Takim o to sposobem, większość moich znajomych studiuje coś, czego nie lubi, zmienia kierunek, po czym odkrywa, że to dalej nie to,  studiują ale sami nie wiedzą po co to robią, studiują bo wszyscy studiują, studiują, bo rodzice kazali, studiują, bo przecież w dzisiejszych czasach, nie wypada nie mieć wykształcenia wyższego, studiują i są nieszczęśliwi, a co najgorsze kończą studia i dalej nie wiedzą czego chcą, po czym łapią się czegokolwiek. Nie mówię tutaj o wszystkich, ale o większości przypadków. Studia w dzisiejszych czasach, to żaden prestiż, praktycznie każdy może je zacząć i skończyć. Lepiej lub gorzej. Tylko pytanie po co? Rozumiem osoby, które idą na studia, bo wiedzą, że tego chcą, że tego potrzebują. Osoby, które idą na studia z pasją, żeby zdobyć konkretną wiedzę, wykształcenie i umiejętności, a nie tylko po to, żeby mieć status studenta, imprezować i żyć beztrosko na utrzymaniu rodziców ( takich przypadków też trochę było na mojej drodze). Studia nie są żadną gwarancją sukcesu. Mogą się przydać do jego osiągnięcia, ale nie są koniecznością. Wiele jest przykładów osób, które osiągnęły sukces bez posiadania "papierka".

Kolejna kwestia, jest to sam wyjazd za granicę. Kiedy mówisz, że wyjeżdżasz, to oczywiście większość będzie myślała, że wyjeżdżasz w celu zarobkowym. Przecież nie do pomyślenia jest, żeby nie ukończyć szkoły i jechać za granicę pracować za równowartość średniej krajowej w Polsce, bądź poniżej, a już o wolontariacie nie wspominając. Ludziom nie mieści się w głowie, że można chcieć wyjechać tak po prostu, nie zważając na pieniądze. Ja nie jestem z tych osób, które np. jadą do pracy  do Anglii, i szukają tylko polskich znajomych, polskich sklepów, polskich restauracji, polskich lekarzy, polskich fryzjerów i wszystkiego co polskie. Kolejny przykład zaściankowości. Bo kiedy już decydujesz się na wyjazd za granicę, otwórz się na różnice kulturowe, otwórz się na ludzi. Wykorzystaj ten wyjazd na naukę języka, na poznanie czegoś innego, na kształcenie, na swój rozwój. Spróbuj nowych rzeczy, nowej kuchni, podróżuj. Ja wyjeżdżając patrzę właśnie takimi kategoriami, bo te rzeczy mają dla mnie największą wartość. Większą, niż banknoty, które łatwo możesz stracić i nic Ci po nich nie zostanie.  Taki wyjazd, to jest dopiero szkoła... Szkoła życia. I możesz być pewien, że żadna szkoła wyższa nie da Ci takich lekcji.

Wyjeżdżając, mieszkałam z różnymi ludźmi z całego świata. Poznałam wiele inspirujących osób, ciekawych historii, niektóre wręcz były nie do uwierzenia . Zobaczyłam zupełnie inne szanse i możliwości. Poznałam zupełnie inną mentalność, niż dotychczas.  Decydując się na wyjazd, decydowałam się też na związki na odległość. W tym przypadku znów do powiedzenia miały najwięcej osoby, które najmniej wiedziały. "Jesteś głupia", " Taki związek nie ma racji bytu" , "Tak czy inaczej się rozstaniecie" bla... bla... bla... Podróżując poznałam masę osób, które żyją w związkach na odległość.  Potrafią latami żyć na dwóch różnych kontynentach. Oczywiście osoby dla których to jest abstrakcja lub którym się nie udało, będą im zarzucać zdrady, kłamstwa itp. Takie osoby widocznie same są skłonne do zdrad, jeśli nie wierzą, że prawdziwa miłość może przetrwać wszystko i że są ludzie, którzy są oddani, wierni i uczciwi względem siebie.

Oczywiście każdy ma swoje życie i prawo do podejmowania własnych decyzji. Szanuję odmienność innych. Nie przekonuję też nikogo do swoich racji. Post ten powstał z myślą o tych, którzy chcą w końcu wybrać własną ścieżkę, ale ugrzęźli w przekonaniu, że istnieje tylko jedna właściwa droga. O tych, którzy czują, że chcą coś zrobić inaczej, ale boją się opinii innych ludzi. W końcu też o tych, których odmienne pomysły i marzenia zostały wyśmiane i zdeptane.
Należy pamiętać, że aby w końcu móc ruszyć z miejsca należy usunąć takie osoby ze swojego otoczenia, a jeśli nie jest to całkowicie możliwe, ograniczyć kontakt do minimum.

Poniżej zamieszczam link do mojego pierwszego filmu, który powstał, aby zainspirować, zmotywować do życia takiego o jakim marzy każdy z Nas w głębi swojego serca. Bez oglądania się na przekonania innych osób.

https://www.youtube.com/watch?v=_LBnZQqOnqA&t=87s



Polska zima mróz pięknie szyba zieleń wolność domHiszpania Zima lato kolory kwiaty ciepło klimat wolność

























Ps. Po lewej zdjęcie zrobione 1 grudnia, w Hiszpanii, w dniu mojego wylotu, a po prawej, tuż po obudzeniu się, w domu w Polsce.


czwartek, 29 listopada 2018

Jak niebanalnie spędzić urodziny?

Cześć,

Dzisiaj nieco opóźniony, urodzinowy post. Jestem bardzo wdzięczna moim znajomym- Asi i Piotrkowi, że postanowili mnie odwiedzić i  byli w tym dniu razem ze mną .  Nie ma to jak starzy, dobrzy znajomi .
Moje tegoroczne urodziny postanowiłam spędzić aktywnie. Wybraliśmy się na szlak  El Caminito Del Rey - Droga Króla. Szlak ten był uważany za jeden z najbardziej niebezpiecznych szlaków nie tylko w Europie, ale i na świecie ! Z biegiem lat, trasa uległa zniszczeniu i coraz trudniej było ją pokonać. Z powodu kilku wypadków śmiertelnych szlak został zamknięty. Na szczęście w 2015 roku, po odnowieniu, szlak został ponownie udostępniony dla turystów.  Liczy on 7,7 km długości. Zajęło nam nieco ponad godzinę, aby go pokonać. Trasa jest dosyć prosta do przejścia. Największym wyzwaniem było przejście " szklanego mostu", który znajduje się praktycznie na samym końcu trasy. Pod wpływem silnego wiatru, bardzo się chwiał, co wzbudzało sporo emocji.  Na koniec wszyscy razem stwierdziliśmy, że na początku i na końcu trasy widoki zapierają dech w piersiach, jednak po środku było dosyć nudno... Mimo wszystko, było warto :) Jest to ciekawe doświadczenie, bo jednak Andaluzja to nie tylko plaże, słońce i drinki.

Tak jak napisałam już wcześniej, urodziny w tym roku spędziłam aktywnie, wycieczka ta zajęła Nam cały dzień i byliśmy naprawdę wykończeni, obyło się bez imprezy i alkoholu. Są tacy, dla których jest to niewyobrażalne, ja jednak w ogóle nad tym nie ubolewam. Z czasem, te dwa ostatnie przestały mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Zdecydowanie wolę być produktywna w ciągu dnia, niżeli walczyć z kacem.
Zabrakło jednak tortu urodzinowego, który odbiłam sobie tydzień później i odbiję jeszcze za tydzień :D
Ogólnie tegoroczne urodziny celebruję co weekend. Każde z kim innym i w inny sposób. Życie na walizkach... Ciężko jest zebrać wszystkie, najważniejsze osoby razem.




Hiszpania Caminito Del Rey szlak wędrówka wspinaczka skały widoki

widoki widok Caminito Del Rey Hiszpania skały wspinaczka

                        El Caminito Del Rey- miejsce, gdzie na spacer musisz założyć kask.


Hiszpania szlak wędrówka wspinaczka góry

Caminito Del Rey rzeka wędrówka piękne widoki aktywnie

Wędrówka Hiszpania aktywny czas Andaluzja Malaga

restauracja szlak Caminito Del Rey Hiszpania Malaga Andaluzja

  pomarańcze świeże Hiszpania owoce Malaga
    Hiszpania sok pomarańczowy świeży owoce Malaga

 Nie ma to jak świeżo wyciskany sok z pomarańczy po męczącej wędrówce.




Widok Marbella hotel morze pięknie cudowny promenada

Widok z balkonu na drugi dzień.


Róża babeczka bezglutenowa piekarnia Hiszpania

Nie mogło zabraknąć bezglutenowych, urodzinowych kapkejków .


Hiszpania listopad jesień kwiaty tort urodziny

Muszę dodać, że ze względu na pogodę, nigdy nie lubiłam listopada . Zawsze marzyłam o urodzinach na świeżym powietrzu, ale na zewnątrz było zimno, szaro, buro, byle jak. W Hiszpanii jednak w końcu mogłam zdmuchnąć świeczki w pięknym, zielonym, ogrodzie z kwiatami. To cudowne uczucie, kiedy jest prawie koniec listopada, a Ty wciąż możesz wyjść na zewnątrz bez zimowej kurtki, rozkoszować się promieniami słońca i cudownym zapachem kwitnących : pomarańczy, cytryn, limonek i grejpfrutów.

Ps. Z tego miejsca chciałabym jeszcze raz życzyć WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO dla Kingi, to właśnie w jej pięknym ogrodzie mogłyśmy wspólnie świętować :) 

poniedziałek, 12 listopada 2018

Jak radzić sobie z "jesienną depresją" ? || Pierwszy jesienny outfit

Cześć, 

W dzisiejszym poście poruszę temat tzw. " jesiennej depresji " a raczej jesiennej chandry . Często nadużywamy słowa depresja, myląc ją z jesienną chandrą, czyli chwilowym obniżeniem nastroju. Coraz krótsze dni, niskie temperatury, osłabienie organizmu, powodują przygnębienie oraz brak chęci do codziennych aktywności . Muszę przyznać, że głównym czynnikiem dla jakiego zdecydowałam się na emigrację do Hiszpanii, była właśnie pogoda jaka panuje w Polsce w okresie jesienno - zimowym . Należę do tej grupy osób, które bardzo ciężko znoszą ten okres. Mimo tego, że w południowej Hiszpanii jesień i zima przypomina bardziej polską wiosnę, to wciąż jesienna aura jest odczuwalna, temperatura znacznie spada, przychodzą deszcze, a nawet ulewy. Ponadto mieszkania tutaj nie mają centralnego ogrzewania gazowego, a jedyną formą ogrzewania w większości domów są przenośne piecyki elektryczne, więc kiedy temperatura na zewnątrz spada do 10 stopni, w środku  maksymalnie jest 15 . Sprawia to, że jesień i zima są naprawdę nieznośne, bo o ile w Polsce w zimie mamy srogie mrozy o tyle możemy wrócić do ciepłego domu i się ogrzać. Tutaj ciepły dom, to luksus więc lepiej jest wyjść na zewnątrz i ogrzać się w promieniach słońca ( o ile oczywiście nie pada deszcz). Wyobrażacie to sobie?

Przechodząc do sedna, po pierwsze powinniśmy zrozumieć i zaakceptować, że o takiej porze roku brak aktywności, ciągła senność, obniżenie nastroju- jest czymś naturalnym. Tak jak przyroda zapada w sen zimowy, tak i organizm człowieka domaga się odpoczynku. Po drugie jest wiele sposobów na to, aby ten czas sobie umilić i przezwyciężyć chandrę.

Oto kilka moich sposobów: 

1. Odpowiednia dieta- Moim zdaniem, jest to najważniejszy podpunkt, ponieważ to co jemy ma ogromny wpływ na Nasze samopoczucie. Jesienią Nasza dieta powinna rozgrzać i wzmocnić odporność. Ważne oczywiście jest by jeść dużo warzyw, owoców, oraz kiszonek.

2. Suplementacja witamin- Niestety w okresie jesiennym jest znacznie trudniej dostarczyć sobie wszystkich potrzebnych witamin i minerałów, dlatego suplementacja ich, zaraz po zdrowym odżywianiu odgrywa znaczącą rolę. Najważniejsze są tutaj witaminy z grupy B, wit. A,D,E,C,K a także potas. Taki kompleks pomaga przezwyciężyć senność i podnosi odporność.

3. Ruch na świeżym powietrzu i nie tylko- Mimo, że się nie chce, warto się przełamać. Chyba każdy wie, że aktywność fizyczna dodaje Nam energii. Kiedy jest słonecznie, dobrze wybrać się np. na spacer, jednak jeśli pogoda jest fatalna i nie chce Nam się wystawiać nosa poza dom, możemy spróbować różnych form aktywności fizycznej w domu. Ja polecam tutaj jogę. Ewentualnie możemy wybrać się na basen a przy okazji wygrzać się w saunie :)

4. Rodzina- Jesienne wieczory to dobry moment na wspólnie spędzony czas. W końcu możemy razem, np. ugotować coś smacznego, obejrzeć stare, już dawno zapomniane zdjęcia, filmy, czy powspominać dobre momenty z przeszłości.

5. Spotkania ze znajomymi- Zazwyczaj w tym okresie wolimy siedzieć w domu, bo zimno, nieprzyjemnie czy ponuro. Jednak nic tak nie poprawi Nam humoru, jak spotkanie ze znajomymi i oderwanie się od " szarej rzeczywistości". Wspólne wyjście na zakupy czy do kina? Czemu nie !

6. Świeczki i kadzidła- Zapalenie zapachowych świeczek czy kadzideł w tym okresie ma moc. Nadaje wyjątkowego klimatu i daje poczucie relaksu.

7. Drobne przyjemności- Po co czekać aż ktoś sprawi Nam przyjemność? Warto zrobić to samemu: gorąca kąpiel, książka, wyjście do kosmetyczki czy masażysty. Małe rzeczy a cieszą !

8. Rozwój osobisty- Wracamy do domu i w końcu mamy czas na to, aby spokojnie usiąść i przeanalizować sobie pewne sprawy, zrobić podsumowanie, wyznaczyć nowe cele, być może rozwinąć też swoje hobby, zapisać na jakiś kurs, poszukać inspiracji. Zająć się czymś, czym od dawna planowaliśmy, ale nigdy nie było na to czasu.

9. Dobry film- Dobry film, czyli taki, który Nas rozweseli, doda otuchy czy zmotywuje do działania. Zdecydowanie odradzam wszelkie " wyciskacze łez", które tylko spotęgują płaczliwy nastrój. Dodajmy do tego koc, ciepłe skarpety i gorącą czekoladę bądź ulubioną herbatę.


To tyle w tym temacie, jestem ciekawa jakie Wy macie sposoby na jesienną chandrę.
A może w ogóle nie macie z nią problemów?













Jak zawsze prosta i wygodna stylizacja, idealna na oprowadzanie znajomych po okolicy, którym jeszcze raz bardzo dziękuję za cierpliwość do mnie i moich zdjęć :D 
Przy obecnej pogodzie, koniecznie trzeba ubierać się na tzw. "cebulkę" , bo wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie.
Tym razem klasyczna biała koszula w połączeniu z jasnymi " mom  jeans", ( na które polowałam już jakiś czas... a właściwie to 2 lata, aby znaleźć te idealne dla mnie), szary sweterek oversize , proste baleriny i czarna ramoneska. 

niedziela, 28 października 2018

Ostatni letni dzień || Alcazaba Lagoon

Cześć, 

 Kiedy po sprawdzeniu pogody na nadchodzący weekend, zobaczyłam, że szykuje się duże ochłodzenie, postanowiłam w prawdopodobnie ostatni, tak ciepły dzień w tym roku, wybrać się do Alcazaba Lagoon. Miejsce to od dłuższego już czasu było na mojej liście " must visit ", jednak wcześniej nie miałam okazji, by się tam wybrać. Decyzja ta była najlepszą jaką mogłam podjąć, ponieważ w raz z kończącym się sezonem, laguna zostanie zamknięta, czyli już w najbliższą niedzielę.


ciepły dzień październik Hiszpania pogoda lagunaAlcazaba Lagoon- jest to rajska laguna z krystalicznie czystą wodą, z widokiem dosłownie jak z Karaibów. Można tutaj wynająć ekskluzywny apartament i cieszyć się urokami laguny, a także wszelkimi, dostępnymi sportami wodnymi. Nie jest to jednak jedyna możliwość, aby odwiedzić lagunę. Wystarczy zarezerwować stolik w restauracji, która znajduje się na terenie laguny, i można cieszyć się wszystkimi atrakcjami wodnymi, takimi jak np. paddle surfing, windsurfing, kitesurfing, rowerki wodne itp. zupełnie za darmo.




Ja uwielbiam wszelkie sporty wodne, próbowałam już surfingu, w którym od pierwszej chwili się zakochałam, jednak paddle surfing wydawał mi się czymś nudnym. Zdecydowałam jednak, nie oceniać książki po okładce, i sprawdzić  jak to jest naprawdę. Mimo, iż warunki pogodowe nie były odpowiednie na tego typu sport, ja z moim upartym charakterem postanowiłam, że muszę to zrobić, tak więc trzęsąc się z zimna, przy dużym wietrze, wskoczyłam w strój kąpielowy i na deskę. Silny wiatr nie ułatwiał mi zadania, sam ratownik kilkukrotnie podchodził do mnie, próbując pomóc i jednocześnie udaremnić mój plan. Nie poddałam się. Udało się ! Przy mniejszych powiewach wiatru, w końcu stanęłam na desce. W porównaniu do surfingu, paddle surfing jest znacznie łatwiejszym sportem. Czy nudny? Przy panujących wtedy warunkach pogodowych, było to dla mnie spore wyzwanie, a ja uwielbiam przygody z nutką ryzyka, zatem miałam wystarczająco wrażeń.


krystaliczna woda Hiszpania ciepło słońce bloger klimat


paddle surfing Hiszpania blog październik pogoda



Moje wzloty i upadki z SOS :D 


 I moment, kiedy w końcu mi się udało ! :)

                                                                                                                         
Hiszpania restauracja Alcazaba Lagoon ryba warzywa

Grillowana ryba z warzywami - Zdecydowanie polecam :)

Alcazaba Lagoon outfit piękne miejsce warto odwiedzić laguna blog


Jak zwykle postawiłam na prostą i klasyczną stylizację: gładki, czarny crop top, lekko rozkloszowana spódnica midi + balerinki .

CROP TOP- ZARA
SPÓDNICA - FOREVER 21
BALERINKI - DEICHMANN




blog polka Hiszpania mieszkanie outfit moda lifestyle



Laguna Hiszpania costa del sol polka outfit moda


statek laguna piękna plaża lazurowa woda Hiszpania łódka widok